Kontrowersje wokół filmu „ BITWA POD WIEDNIEM”

„ Bitwa pod Wiedniem” jest kolejną wielką superprodukcją zaproponowaną widzowi przez przemysł filmowy.

Jest to film historyczno-kostiumowy  produkcji  polsko-włoskiej, w reżyserii Renzo Martinellego.

 Akcja Bitwy pod Wiedniem toczy się w 1683 roku i przedstawia rzekome okoliczności zachodzące wokół drugiej odsieczy wiedeńskiej pod wodzą króla Jana III Sobieskiego, która powstrzymała atak wojsk tureckich pod wodzą Kary Mustafy na monarchię Habsburgów i zahamowała ekspansję Turków osmańskich na świat chrześcijański. Faktycznym bohaterem filmu jest jednak włoski mnich Marco D’Aviano, który został przedstawiony w produkcji jako jedna z głównych postaci przyczyniających się do porażki Turków. Film kręcono w takich miejscowościach, jak Warszawa (Zamek Królewski, Wilanów), Łańcut, Krasiczyn i Kraków (klasztor dominikanów).

Po premierze filmu prasa i krytyka wydawała bardzo zróżnicowane i kontrowersyjne  opinie. Uczniowie naszej szkoły pod opieką pani Agnieszki Wolniak i pani Arlety Pęcak  postanowili wyrobić sobie własne zdanie na temat filmu korzystając  z zaproszenia  gostyńskiego kina „ Hutnik” . W  dniu 24 października w godzinach popołudniowych uczestniczyli  w seansie filmowym.

Po wyjściu z kina  rozgorzała dyskusja. Niżej zamieszczamy kilka opinii naszych uczniów.

Myślę , że film pt. „ Bitwa pod Wiedniem” był ciekawy. Zwykle, gdy nauczyciel poda datę jakiejś bitwy często szybko o niej zapominamy i nie potrafimy wyobrazić sobie co podczas niej się wydarzyło. Film zobrazował mi jak w tamtych czasach podejmowano decyzje i jakich technik walki używano. Mimo wielu zauważalnych sztucznych scen myślę , że film był interesujący i polecam , do obejrzenia.

D.C

Film „Bitwa pod Wiedniem” budzi we mnie bardzo mieszane uczucia. Przekazywał minimum wiadomości historycznych, a grafika była nastawiona na efekt 3D – bez 3D. Ciekawostką jest to, że wilk – który np. uratował mnicha miał być charakteryzowany jako Bóg. Moim zdaniem było za mało krwi i walki, co odstępowało od realistyczności owych wydarzeń. Jednak podziwiam scenarzystów i realizatorów filmu za odwagę i chęć ukazania tego młodym ludziom.

G.

W życiu nie widziałem tak umiejętnie zepsutego filmu. Poza tym animacje komputerowe mnie dobiły. te sztuczne drzewa i wilk przemieniający się w jakąś tam postać. Jest też zdecydowanie za długi, nudny. Wszyscy po seansie mówili że to jakaś porażka i ja się z tym zgadzam.  

  K.

 Film jest bardzo słaby, efekty specjalne są na bardzo niskim poziomie, połowa filmu jest zrobiona komputerowo np. kule armatnie nie uszkadzają trawy i ziemi na którą spadają.

Karolina

 Moim zdaniem film nie powalał jakością graficzną. Sądzę, że autorzy za bardzo wczuli się w nowoczesną technikę. Pojawiający się co jakiś czas szary wilk był bardzo tandetny. Ogólnie film nie bardzo mi się podobał. W połowie zachciało mi się spać…  

  A.